Ostatnia prosta. Można nieśmiało myśleć o kawuni w przyjaznym otoczeniu przyrody i dać odetchnąć sobie i dzieciakom od musztry szkolnej.
A przed nami Dzień Ojca. Więc nie była bym sobą... Myślę, planuję, bo lubię ten czas kiedy wszyscy się zjeżdżają do naszej Arki
A i słoneczko o nas sobie przypomniało, więc myślę, że ta propozycja będzie jak najbardziej na miejscu jako jedno z rozpieszczaczy kubeczków smakowych - naszych 😅
POMIDORY w marynacie
z burattą 🍅
SKŁADNIKI:
🍅 pomidory malinowe 4 sztuki
🍅 czerwona cebulą 1 sztuka
🍅 bazylia ( listki ) ilość dowolną
🍅 oliwa
🍅 ocet balsamiczny
🍅 sól i pieprz według uznania
🍅 burattą 1 sztuka ( lub mozarella odsączona z zalewy )
🍅 grzanki - według uznania
PRZYGOTOWANIE:
W misce mieszamy 3 łyżki oliwy z 1 łyżką octu balsamicznego.
Dodajemy drobno posiekane listki bazylii i pokrojoną w drobną kostkę cebulę.
Przyprawiamy całość solą i pieprzem
Pomidory kroję w grube plastry i układam na płaskim duużym talerzu polewam przygotowanym sosem.
Na wierzchu rozdzieram burattę i delikatnie gdzie nie gdzie polewam sosem.
Podajemy z grzankami z bułeczki paryskiej lub do dań grillowanych jako lekką przystawkę.
* Ja pomidory nacinamy z dwóch stron na krzyż zalewam wrzątkiem.
Zostawiam na 30-40'' w zależności od grubości skórki.
Następnie przekładam do zimnej wody i zdejmuję skórkę.
Tak mam 😁
🍞🍞🍞
Grzanki:
Bułeczki skrapiamy oliwą, nacieramy ząbkiem czosnku i piekę w piekarniku na papierze do pieczenia w 180°C do zrumienienia.
🍞🍞🍞
Smaczne goo!